Tłumacz

poniedziałek, 22 czerwca 2009

Butle, butelki,flaszki.






No i ciąg dalszy butelek.
Nie mam co malować to butelki mi córka po knajpach zbiera a ja maluję.
Po co komu butelki malowane? Ano po nico.
Tak sobie maluję.Bez celu i bez adresata.
Zostało mi jeszcze 2 butelki do malowania. Chyba,że córka zaś coś przyniesie . :-)
Miałam kupić sobie drewienka do malowania, ale w mojej obecnej sytuacji to mogę pomarzyć.

10 komentarzy:

Ivonn pisze...

Kasiu takie malowane buteleczki jak najbardziej są do wykorzystania. Można trzymać w nich naleweczki własnej produkcji :)
Podoba mi się bardzo ta oklejona ryżem :)

Martha157 pisze...

Kasiu a ile kosztują deseczki? Bo te wzory na butelkach bardzo mi sie podobają i chciała bym takie na deseczkach. zapłacę :}

Ata pisze...

Kasiu! Przecież one są śliczne po to właśnie, żeby były śliczne i zwyczajnie oczy cieszyły!!

Fellixa pisze...

Ja też lubię robić butelki. I też nie wiem, po co to robię. Ale ostatno mąż wywiercił mi w butelkach dziurki i będę robiła lampki. Twoje butle są fajne, szczególnie podoba mi się ta z różami.

Kasia Boroń pisze...

Dziękuję kobiety, a Ty Martha to....w domu pogadamy-jak wpadniesz.Fellixa czekam na lampki. Też mam ochotę. Tylko abażurów jakoś musze kupić....

harmony_art pisze...

A mi sie podoba seledynowa !!! z bratkami

Monika pisze...

Kochana, jak zwykle piękne! A Córcia obrotna:) Niech nie ustaje, bo uwielbiam u Ciebie cieszyć oczy! Buziaki***

Lemurka pisze...

śliczne te butelki, masz talent dziewczyno- serio!!!

ewikaa pisze...

Kasiu buteleczki piekne.A po co komu?
Ot tak zeby byly i jednak nie tylko nam sprawiaja radosc ich posiadania.Sa ludzie ktorzy tez lubia miec takie butelki i to nie pojedyncze sztuki ale cale kolekcje.

Lúcia pisze...

These bottles are so beautiful!
Congratulations, my dear.
Bye,

Lúcia