środa, 14 października 2009
Obraz kwiatowy.
Z nudów w weekend jeszcze coś takiego zrobiłam. Stare, zużyte płótno zagipsowałam i pobawiłam się kwiatuszkami.
Dzieło sztuki to nie jest,ale nie o tworzenie dzieła mi szło, tylko o przyjemność. Decoupage to jedyna rzecz do której mam cierpliwość i mogę się na niej skupić na dłużej.Szycie mnie wkurza już po pierwszym przejechanym metrze,broszki mnie znudziły po godzinie (ale zrobię jeszcze parę bo nacięłam trochę kółek), papierowa wiklina jest fajna (wrócę do niej jeszcze),ale za długo te patyczki się skręca (nie cierpię malowania koszyczków). A decu mnie cieszy....no jeszcze na drutach mogę robić(umie tylko prawe i lewe)....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
9 komentarzy:
Kasia! Jak to zrobiłaś? BO jak rozumiem nakleiłaś materiał na gips?? Czy ja może po szampanie słabo rozumna jestem.
A w sprawie króliczków maila skrobnij ;-)
Kochana.Zwykłe płótno naciagnięte na beltramy (chyba tak to sie nazywa), kupione. Na to gips szpachelką położyłam.Wyschło. Decoupage.Lakier akrylowy.
Rozumie Cie calkowicie, ja tez wszystkim sie szybko nudze i ledwo zaczelam a juz bym "leciala" do czegos innego. Decoupage narazie mnie nie nudzi, byc moze ze wzgledu na wiekszy wybor form , efektow i materialow. Pozdrawiam zimowo, bo z pierwszym sniegiem :)
ze zdjęcia to ja niewiele kumam:) ale te broszki notka niżej wyglądają bardzo fajnie!
Bardzo ładny. Lubie kolory.
Hi dear friend,
Lovely work, nice flowers.
Thanks for comment in my blogs. You are very kind.
Bye,
Lúcia
Beautiful
Thanks for your comment in my blog.
This work is beautiful.
Júlia
Portugal
Laska ja tak patrze co ty wyczarowujesz z niczego to aż mi dech zapiera.
Ja też tak chce.
Naucz mnie, proszę, proszę.
Prześlij komentarz