Uwielbiam secesję, a w szczególności obrazy Alfonsa Muchy.Jest doskonały. Zrobiłam więc wazon z jego obrazami.Na złote tło nakleiłam papier ryżowy a na to obrazy i lakier.
Jakoś Muchy nie lubię, może dlatego, że tu go ciągle widzę na chińskiej tandecie. Ale pomysł na wazon bardzo mi się podoba :-) Oryginalnie był złoty, czy go malowałaś? A jeśli malowałaś, to czym?
Wazon malowałam farbami akrylowymi na złoto. Na to ryżowiec (akurat miałam ecru).Wazon był szklany, przeźroczysty kupiony za 6 zł w sklepie "Wszystko po 4 zł". :-) Lubię Muchę i tyle, choć to moja pierwsza praca z jego obrazami.
Ajajaj! Podpadłam! A ja wcale nie uważam, że to chińska tandeta! Po prostu Mucha mi obrzydł, bo go Chińczycy podrabiają na wszystkim. Gdybyście, babki, tę 'chińszczyznę' spotykały na każdym kroku, wiedziałybyście, o czym piszę :-)
Daisy, nic to. Ja akurat się nie spotkałam, ale to pewnie kwestia tego ,że mieszkam w małej dziurze. Podziwiam go i tyle. Jest wielu jeszcze których podziwiam. Klimt mi obrzydł bo wszyscy na nim jadą, niemniej to swietny artysta. :-)
Klimta też mam dosyć. A za parę sezonów decoupage i Chińczycy odkryją pewnie kogoś innego i będzie wałkowany do urzygu... Natomiast wydaje mi się, że zalew tandety w Polsce, mimo że to niezbyt bogaty kraj, jest znacznie mniejszy niż w Wielkiej Brytanii. Przynajmniej takie są moje powierzchowne obserwacje...
10 komentarzy:
Jakoś Muchy nie lubię, może dlatego, że tu go ciągle widzę na chińskiej tandecie. Ale pomysł na wazon bardzo mi się podoba :-) Oryginalnie był złoty, czy go malowałaś? A jeśli malowałaś, to czym?
Uzyskalas bardzo fajny efekt.
Ja mam papiery z obrazami Muchy ale jakos jeszcze nie znalazly sie jeszcze powierzchnie, na ktore nadawalyby sie.
Wazon malowałam farbami akrylowymi na złoto. Na to ryżowiec (akurat miałam ecru).Wazon był szklany, przeźroczysty kupiony za 6 zł w sklepie "Wszystko po 4 zł". :-) Lubię Muchę i tyle, choć to moja pierwsza praca z jego obrazami.
Bardzo ładny. Widziałam w realu i wygląda lepiej niż na fotkach i w niczym nie przypomina chińskiej tandety :)
Dziękuję siostra. :-)
Bardzo fajnie wyszedł Ci ten wazon i moim zdaniem wcale nie wygląda jak chińska tandeta :)
Ajajaj! Podpadłam! A ja wcale nie uważam, że to chińska tandeta! Po prostu Mucha mi obrzydł, bo go Chińczycy podrabiają na wszystkim. Gdybyście, babki, tę 'chińszczyznę' spotykały na każdym kroku, wiedziałybyście, o czym piszę :-)
Kasiu, dzięki za instrukcję!
Daisy, nic to. Ja akurat się nie spotkałam, ale to pewnie kwestia tego ,że mieszkam w małej dziurze.
Podziwiam go i tyle. Jest wielu jeszcze których podziwiam. Klimt mi obrzydł bo wszyscy na nim jadą, niemniej to swietny artysta. :-)
Klimta też mam dosyć. A za parę sezonów decoupage i Chińczycy odkryją pewnie kogoś innego i będzie wałkowany do urzygu...
Natomiast wydaje mi się, że zalew tandety w Polsce, mimo że to niezbyt bogaty kraj, jest znacznie mniejszy niż w Wielkiej Brytanii. Przynajmniej takie są moje powierzchowne obserwacje...
Bardzo ładny
Prześlij komentarz